niedziela, 29 marca 2015

Prolog ~`

Mieszkam w Willingen . Małym miasteczku w Niemczech , gdzie co roku odbywając zawodu Pucharu Świata w skokach narciarskich . Kibicuję niemieckim skoczkom pomimo tego , że jestem polką . Przeprowadziłam się tu z rodzicami . Mieszkamy tu od 2 lat .Przeprowadziliśmy się dlatego bo ojciec dostał tutaj dobrą i lepiej płatną pracę . Regularnie z tatą oglądamy skoki . Jestem normalną dziewczyną . Chciałam wam przedstawić historię która przydarzyła mi się rok temu i trwa po dziś dzień .Więc zaczynajmy ....
Siedziałam w kawiarni pijąc moją ulubioną kawę i jedząc sernik wiśniowy . Co jakiś czas spoglądałam w okno widząc wiele ciekawych twarzy . W pewnym momencie ujrzałam dwóch facetów patrzących się w moją stronę . Jeden był blondynem , a drugi brunetem . Nie wiedziałam co mają na myśli . Domyślałam się kim są . W pewnym momencie zniknęli mi z pola widzenia . Nie wiem kiedy znaleźli się koło mojego stolika .
- Witaj - powiedział blondyn z uśmiechem na twarzy
- Hej - odpowiedziałam
- Możemy się przysiąść ? - zapytał brunet
- Oczywiście - stwierdziłam
Usiedli na miejscach . Po czym zamówili sobie małą czarną i zaczęliśmy rozmawiać .
- Co tutaj robisz ? Nigdy cię tu nie widzieliśmy - powiedział jeden z nich
- Widocznie mało tutaj bywam - powiedziałam niepewnie
- Widzę , że jesteś troszkę nieśmiała
- Bo nigdy mnie jeszcze żaden facet nie podrywał - powiedziałam stanowczo spoglądając mu w oczy .
Chłopcy spojrzeli na siebie . Byli zaskoczeni , że od samego początku  zrozumiałam ich intencje i wiedziałam do czego zmieżają.
- Bym zapomniał ... Severin jestem a to mój kumpel Richard - powiedział Sev
- Melisa - odpowiedziałam .
Czułam , że na mojej twarzy pojawiają się rumieńce . Odruchowo spojrzałam w okno , aby wybrnąć z niepewnej jak dla mnie sytuacji . Spojrzałam na zegarek . Wybiła 16 . Musiałam wracać do mojego domu . Nie chciałam opuszczać nowo poznanych kolegów no ale ców . Obiecałam , że wstawię się w domu przed 18 . Nie miałam innego wyboru , niż powrót do domu . Chłopcy zaproponowali , że odprowadzą mnie do domu . W sumie i tak miałam niedaleko stąd do domu więc dałam się skusić na mały spacer i pogawędkę w towarzystwie dwóch najwybitniejszych a zarazem najpopularniejszych skoczków niemieckiej kadry . Po drodze rozmawialiśmy na różne tematy . Trochę o sporcie , o życiu i robię w Niemczech . Nie chciałam się rozgadywać . Chciałam zrobić im trochę złudzeń . Nie wiem jak to się stało , ale szybko dotarliśmy do domu . Uściskałam chłopców , po czym weszłam do domu . Szybko udałam się do salonu , aby przywitać się z rodzicami i opowiedzieć im co mi się dzisiaj ciekawego przydarzyło. Nim się obejrzałam nastał wieczór . Poszłam do swojego malutkiego pokoju . Po czym szybko zasnęłam .